Już są!!! Przyjechały dwa czteropaki Leszka Ice Bloody Orange. Od razu włożyłam je do lodówki na 4 h (zgodnie z instrukcją) i cierpliwie czekałam...
Wieczorkiem browarki były już idealnie schłodzone i gotowe do degustacji - przyznam, że bardzo lubię lekkie lemoniadowe piwa, ale nie miałam dotychczas okazji spróbować tej odmiany Leszka.
Moje wrażenia z testowania:
- bardzo orzeźwiający smak czerwonej pomarańczy
- mała zawartość alkoholu (2%) sprawia, że jest to idealny kompan dla dorosłych w letnie ciepłe wieczory czy po prostu podczas leniwego popołudnia
- duża puszka 0,5 l pozwala skutecznie ugasić pragnienie
- letni design opakowania cieszy oko, a dodatkowo można wygrać abonament spotify od Leszka
- w smaku piwo Ice Bloody Orange przypomina lekko gazowaną Fantę.
Jeszcze raz dziękuję TestMeToo za możliwość degustacji.
#LechIceBloodyOrangeTestMeToo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz